Zadzwoń teraz: 608 051 942 ⊥ 504 004 470   RedAutoSerwis: Gidzińskiego 31 Okęcie | Nieautoryzowany serwis samochodów osobowych

silnik zimą

 

 

Historia pana Marka i mroźnego poranka

Pewnej zimy przywitał mieszkańców Polski bardzo mroźnym porankiem. Temperatura spadła do -15°C, a cały chodnik pokryty był warstwą skrzypiącego pod nogami śniegu.

Pan Marek, jak co dzień, spieszył się do pracy.
Jego wierny, dwuletni samochód już czekał na parkingu, skuty lodem.

Zanim jednak ruszył w drogę, pan Marek przypomniał sobie porady, które kiedyś usłyszał od sąsiada: *"Nigdy nie ruszaj od razu zimnym silnikiem! Najpierw go rozgrzej, inaczej zniszczysz silnik i zużyjesz więcej paliwa."*
Posłuchał więc i postanowił, jak nakazał sąsiad, włączyć silnik i poczekać 10 minut, aż wskazówka temperatury oleju drgnie. W tym czasie siedział w środku, marznąc, i oglądał swoje zmrożone oddechy odbijające się na szybie, podczas gdy silnik monotonnie warczał.

 


Jednak czy to, co robił pan Marek, rzeczywiście było konieczne?

A może jest to tylko kolejny zimowy mit motoryzacyjny?

 

Mit motoryzacyjny: Silnik trzeba rozgrzać przed ruszeniem zimą

Przez wiele lat uważano, że *rozgrzewanie silnika przed ruszeniem w mroźne dni* jest absolutnie konieczne, aby zapewnić mu długie życie oraz wydajną pracę. To przekonanie pochodzi z czasów silników gaźnikowych, które potrzebowały czasu, aby osiągnąć odpowiednią temperaturę pracy. Ale uwaga, dzisiejsze samochody wyposażone w nowoczesne silniki działają zupełnie inaczej.

 

Czy to prawda czy fałsz?

Współczesne silniki spalinowe oparte na technologii wtrysku paliwa nie wymagają długiego stania w miejscu, aby się rozgrzać – wręcz przeciwnie, takie działanie może być dla nich szkodliwe! Warto od razu po uruchomieniu *delikatnie ruszyć*, utrzymując umiarkowane obroty przez pierwsze kilka minut jazdy. Silnik nagrzewa się znacznie szybciej podczas pracy pod umiarkowanym obciążeniem niż na biegu jałowym. Długotrwała praca na postoju (szczególnie zimą) sprzyja również niepotrzebnemu zużyciu paliwa oraz zwiększa emisję zanieczyszczeń.

 

Dlaczego rozgrzewanie na postoju nie ma sensu?

1. **Nowoczesne technologie**:
Silniki samochodów produkowanych od lat 90. są przystosowane do pracy zaraz po uruchomieniu. Komputer pokładowy dynamicznie reguluje mieszankę paliwową, dostosowując ją do warunków.
2. **Nieskuteczność**:
Praca silnika na biegu jałowym rozgrzewa jedynie górne elementy jednostki napędowej, ale nie osiąga odpowiedniej temperatury w skrzyni biegów i zawieszeniu.
3. **Większe zużycie paliwa i zanieczyszczenie środowiska**:
Silnik podczas dłuższego postoju spala większą ilość paliwa i emituje więcej spalin.
4. **Ryzyko osadzania się nagaru**:
Wydłużona praca na zimnym silniku na postoju może prowadzić do gromadzenia się nagarów w układzie wydechowym oraz zmniejszać żywotność katalizatora.

 

Co należy robić w zamian?

Zamiast pozostawiać auto z włączonym silnikiem na dłuższy czas, należy:

  • Upewnić się, że wszystkie szyby są wolne od szronu i zamarzniętego lodu, aby zapewnić dobrą widoczność.
  • Uruchomić silnik, poczekać maksymalnie kilkadziesiąt sekund, aby olej mógł się równomiernie rozprowadzić po układzie, a następnie delikatnie rozpocząć jazdę.
  • Unikać gwałtownych przyspieszeń oraz wysokich obrotów, dopóki silnik nie nagrzeje się do swojej optymalnej temperatury pracy.

 

Warto pamiętać:

Rozgrzewanie silnika "na postoju" to nawyk, który pochodzi z przeszłości, kiedy technologia była zupełnie inna.
Dzisiaj lepiej jest ruszyć od razu, jeżeli tylko zadbano o odpowiednią widoczność i bezpieczeństwo. **Nie bój się skrócić czasu marnowanego na postoju – Twój silnik ci za to podziękuje!**


Rozgrzewanie silnika zimą na postoju to mit, który był prawdziwy w czasach starszych technologii, ale dziś – dzięki nowoczesnym silnikom – jest niepotrzebny, a nawet szkodliwy.

Pamiętajmy, by zadbać o auto poprzez jego umiarkowaną, rozważną jazdę zaraz po ruszeniu.
Dzięki temu oszczędzisz paliwo, czas, pieniądze i ograniczysz emisję szkodliwych substancji do atmosfery.